Początkiem maja Classic Group Sport Team wystawił reprezentację w wyścigach pojazdów zabytkowych na sławnym torze Silvestone w Wielkiej Brytanii.

Do wyścigów trzeba było się odpowiednio przygotować, począwszy od wyrobienia licencji kierowcy wyścigowego po przez paszport FIA na samochód a skończywszy na specjalistycznej, certyfikowanej odzieży dla kierowców.

W wyścigu wystawiliśmy trzech kierowców: Jan Potocki, Marian Stoch oraz Bartosz Balicki samochodem Aston Martin 15/98 z 1937, który został specjalnie przygotowany do wymogów obowiązujących na torach wyścigowych. Serwisem samochodu podczas imprezy zajęli się jak zawsze niezawodny team z Ecuire Bertelli ? specjaliści w zakresie przedwojennych Astonów.

Na torze spędziliśmy trzy dni, były to trzy dni z pogodą kompletnie nie pasującą do wysp ? piękne słońce i cały czas powyżej 20 st. C.

Pierwszy dzień (piątek) to jazdy treningowe, uczestniczyliśmy w 6 sesjach po 15 minut. Bardzo nam te sesje pomogły, nauczyliśmy się auta, toru i zasad, dzięki temu w czasie wyścigów czuliśmy się pewniej. Wysoka temperatura powietrza i nowe opony sprawiły, że auto było bardzo przyczepne co sprawiło że na zakrętach trzeba było się mocno trzymać kierownicy (brak pasów i foteli kubełkowych).

W sobotę zaczęły się wyścigi, warunkiem dopuszczenia do startów było zaliczenie 15 minutowej sesji kwalifikacyjnej. Należało przejechać minimum 3 okrążenia pomiarowe.

Udało nam się to zrobić, chociaż nie bez problemów. Jeden z nas spóźnił się na zbiórkę przed wyjazdem na tor i nie został dopuszczony do sesji ? cały dzień startów stanął pod znakiem zapytania.

Udało się uzgodnić z biurem kontroli wyścigu udział w kolejnej sesji i wszystko potem już poszło zgodnie z planem.

W ciągu dwóch dni wyścigowych wzięliśmy udział w sześciu wyścigach. Najciekawszym z nich był 30 minutowy wyścig, w którego trakcie każdy miał obowiązek zjechać na wyznaczonym okrążeniu do wyznaczonego boksu i wymienić jedną świecę. To takie nawiązanie do tradycji pit-stopu.

W porównaniu do innych uczestników nasz samochód nie był typowym samochodem wyścigowym i ciężko było podjąć walkę. Walczyliśmy sami ze sobą i z każdym okrążeniem poprawiliśmy czasy i nabieraliśmy doświadczenia.

Wyścigi samochodowe są spotem narodowym w UK, impreza ściągnęła ponad 500 samochodów wyścigowych z różnych epok i drugie tyle jako wystawa. Impreza przyciągnęła też sporo widzów, przy okazji odbywało się wiele imprez towarzyszących. Miło było patrzeć jak tor wyścigowy żyje w symbiozie z lokalna społecznością. Do tego stopnia, że w niedziele była oficjalna przerwa w ściąganiu tzw. kościelna aby nie zakłócać mszy, która odbywała się pobliskim kościele.

Okazuje się że tego typu imprezy odbywają się na różnych torach w całym kraju co tydzień. Organizacja była na najwyższym poziomie, nie wiele się różniła od wyścigów Formuły 1, które też na tym torze się odbywają ? na dużej pętli. My jeździliśmy małą pętlą.

Swój cel osiągnęliśmy- ukończyliśmy wyścigi, samochód dojechał w całości oraz nabraliśmy doświadczenia przed kolejnymi startami, które już wkrótce.